Obchodzimy dzisiaj Dzień Pozytywnego Myślenia. Wyprzedzając to święto skierowałam do uczniów następujące pytanie: czy postrzegasz świat optymistycznie czy pesymistycznie? Chcąc poruszyć wyobraźnię młodzieży dodałam zdanie: Podobno optymista twierdzi, że żyjemy w najlepszym z możliwych światów, a pesymista obawia się, że to może być prawda.
Tekst powstał we współpracy z klasą 3bc i 4z, którym serdecznie dziękuję za podzielenie się własnymi przemyśleniami.
Przeczytajcie - ale tak do końca, bo warto - co mi odpowiedziano:
Postrzegam świat optymistyczne, ponieważ samo bycie, życie na tym świecie jest czymś wielkim. Nie znamy jeszcze wielu rzeczy o wszechświecie, nie wiemy co się kryje w morzach jak i również nie jesteśmy pewni czy poza nami jest inne życie. Dla niektórych może się to wydawać straszne, ale dla mnie jest to fascynujące. Możliwość pogłębiana wiedzy o świecie jest czymś co napędza ludzi do dalszego działania. Miło jest patrzeć jak w wiadomościach jest ukazywane jakieś nowe odkrycie, którego dokonali zwykli, przeciętni ludzie a nie naukowcy. Takie małe aczkolwiek wielkie wydarzenia czynią świat czymś pięknym i wartościowym. Również kultura innych krajów ma wpływ na moje postrzeganie świata. Jest tyle różnych kultur, które bardzo różnią się od siebie i każda z tych różnic bardzo mi się podoba. Świat jest pełen tajemnic, które możemy rozwiązać dlatego postrzegam go optymistycznie.
Wydaje mi się że postrzegam świat w sposób pesymistyczno-optymistyczny. Duży wpływ na postrzeganie świata w moim mniemaniu mają emocje, które graja pierwsze skrzypce. Człowiek nie jest w stanie całe życie być zagorzałym optymista albo pesymistą. Wszystko zależy od sytuacji. Niekiedy wręcz wskazana jest nutka optymizmu czy tej wesołej iskierki radości. Są również takie momenty kiedy trochę złowrogie, pesymistyczne podejście jest najbezpieczniejsze i jak najbardziej wskazane.
Na pytanie, czy postrzegam świat optymistycznie, czy pesymistycznie, mogę śmiało odpowiedzieć, że przez większość czasu patrzę na świat przez różowe okulary. Nie oznacza to, że nie mam gorszych dni, bo i takie się zdarzają. Któregoś dnia miałam zły humor i wybrałam się do sklepu, a w nim pewien Pan do mnie podszedł i pomógł mi pozbierać zakupy, które mi wypadły z dłoni (tak to jest, gdy ma się wejść tylko po jedną rzecz do sklepu, a wychodzi z wieloma ;) ) chwilkę się pośmialiśmy z mojej niezdarności, ba! a nawet pochwalił to, jak tamtego dnia wyglądałam! I ruszyliśmy do kasy. Nie wiem, jak ten Pan miał na imię, ile miał lat, czy skąd jest, już nigdy więcej go nie spotkałam. Do końca dnia nie mogłam się pozbyć uśmiechu z twarzy. Do dziś, gdy pomyśle o tej sytuacji sprawia, że jest mi milej na serduszku. Może ten Pan widział, że mam zły humor dlatego do mnie podszedł, a może po prostu chciał być miły? Oczywiście można być miłym pesymistą, ale chyba jednak wolę być miłą optymistką i poprawiać humory ludziom tak jak ten mężczyzna poprawił mój.
Jestem optymistą, chociaż czasami zdarza mi się myśleć negatywnie. Jakby się nad tym zastanowić: co nam daje dodatkowe zamartwianie się różnymi sprawami? Przecież to jest bez sensu! Jak się nam nie uda, prawie zawsze możemy spróbować jeszcze raz. Niestety negatywne myśli dominują w naszej głowie. Trzeba cieszyć się życiem, bo jest kruche i ulotne. Cieszyć się chwilą, dziękować za zdrowie, dobrych ludzi wokół nas. Przestać się zamartwiać błahymi sprawami i iść do przodu wielkimi krokami z podniesionym czołem. Lubię się uśmiechać, zarażać ludzi wokół mnie dobrą energią.
Nie jestem ani optymistką ani pesymistą jestem realistką. Postrzegam świat jak realista. Widzę wady jak i też zalety. Niekiedy w danej sytuacji zalety przeważają nad wadami lub na odwrót. Staram się na wiele rzeczy patrzeć pozytywnie, ale nie zawsze mi to wychodzi, dlatego jestem pewna, że jestem realistką.
Optymista jest osobą, która postrzega świat z jak najlepszej strony. Dla niego tak jakby nie istnieją ,,minusy". Natomiast pesymista jest jego przeciwieństwem i widzi wszędzie tylko to co złe. Według mnie ja należę do osób optymistycznych. Tak mi się wydaje, ponieważ zawsze staram się chodzić uśmiechnięta i nie przejmować się błahostkami. Również zauważyłam, że wraz z wiekiem, trochę podchodzę do różnych sytuacji ,,co ma być to będzie”. Często powtarzam sobie również ,,Niech się dzieje wola nieba z nią się zawsze zgadzać trzeba”. Jeżeli faktycznie się coś nie uda to wiem, że muszę spróbować kolejny raz i tak w kółko, aż do skutku. Koniec końców nie można się poddawać tylko trzeba walczyć i patrzeć pozytywnie. Mimo stresu i innych czynników jakie występują w naszym świecie i tak staram się zawsze widzieć same plusy.
Jestem optymistą, bo zawsze potrafię dostrzec plusy każdej sytuacji. Bez względu na to jak inni mnie mogą zniechęcać, ja wiem, że to dobry wybór. Codziennie cieszę się z życia i z tego, że żyję. Próbuję zachęcać innym, aby patrzyli na świat i na całe swoje życie pozytywnie. Ten kto jest pesymistą nie cieszy się z uroków życia. To co daje nam świat ma bardzo wielką wartość i powinniśmy cieszyć się z tego.
Postrzegam świat optymistycznie, ponieważ wiele sytuacji, relacji pomaga mi patrzeć na świat przez pryzmat szczęścia, nadziei. Mimo, że czasem mam gorsze okresy w swoim życiu to są osoby, które rozjaśnią je, poprawią humor, wysłuchają, a nawet potowarzyszą w milczeniu.
Moim zdaniem jestem optymistą. Zawsze widzę świat w kolorowych barwach. Moje podejście do życia jest bardzo dobre.
Według mnie chyba do końca nie można postrzegać świata w jeden sposób. Przecież świat z natury jest doskonały, co wskazywałoby na to, że możemy postrzegać go w sposób optymistyczny. Ale z drugiej strony świat, a dokładnie ludzie na nim żyjący nie są idealni, wręcz przeciwnie są zepsuci czy to przez władzę czy pieniądze. To z kolei pokazuje świat w pesymistycznych barwach.
Jeżeli życiem pesymisty kierują obawy i niepewność to z całą pewnością mogę stwierdzić, że postrzegam świat pesymistycznie. Starając się żyć i realizować postawione przede mną zadania zawsze staram się analizować wszystkie możliwe problemy które mogą wystąpić i je neutralizować, a jeśli to nie możliwe to minimalizować szansę na ich wystąpienie. Gdy wiem, że coś może się zdarzyć nieoczekiwanego nie potrafię frywolnie stwierdzić, że może akurat nie wydarzy się to tym razem, leczy przygotowuję scenariusze na wypadek takiego zdarzenia. Sądzę, że takie podejście i zakładanie najgorszego scenariusza daje najlepsze efekty w życiu jednak nie wolno przesadzać i szukać problemów tam gdzie ich nie ma.
Zdecydowanie postrzegam świat optymistycznie. Uważam, że nawet jeśli w życiu pojawi się jakiś kłopot, to po czasie patrzymy na niego z innej perspektywy. Myślę że po burzy zawsze wychodzi słońce.
Uważam się za optymistę, ponieważ we wszystkim próbuje znaleźć jakieś plusy i wierzę, że nawet porażki są po coś.
Myślę, że świat postrzegam optymistycznie, ponieważ widzę wszystko z dobrej strony, a nie złej. To co mnie otacza jest piękne i nie ma wad. Bardzo głęboko wierzę, że wszystko jest na dobrej drodze. Przewiduje dobrze przyszłość.
Postrzegam świat pesymistycznie jak i optymistycznie. Często napotykamy sytuacje, których się boimy. Czekają nas trudne decyzje. Lecz też wiemy, że jeżeli przezwyciężymy strach mogą spotkać nas dobre rzeczy.
Jestem optymistą, chociaż czasami zdarza mi się myśleć negatywnie. Jakby się nad tym zastanowić: co nam daje dodatkowe zamartwianie się różnymi sprawami? Przecież to jest bez sensu! Jak się nam nie uda, prawie zawsze możemy spróbować jeszcze raz. Niestety negatywne myśli dominują w naszej głowie. Trzeba cieszyć się życiem, bo jest kruche i ulotne. Cieszyć się chwilą, dziękować za zdrowie, dobrych ludzi wokół nas. Przestać się zamartwiać błahymi sprawami i iść do przodu wielkimi krokami z podniesionym czołem. Lubię się uśmiechać, zarażać ludzi wokół mnie dobrą energią.
Postrzegam świat optymistycznie, ponieważ wtedy jest lżej żyć i pokonywać problemy jakie nas w życiu spotykają.
Postrzegam świat optymistycznie, ponieważ uważam, że możemy być w życiu szczęśliwi i spełnieni jeśli będziemy wybierać dobre dla nas drogi i będziemy kierować się własnymi przekonaniami. To my wiemy jak dla nas jest najlepiej, nikt za nas życia nie przeżyje.
Postrzegam świat optymistycznie. Uważam, że zawsze znajdziemy jakieś plusy nawet w kryzysowych sytuacjach naszego życia. Optymizm powoduje większą chęć do życia, a co za tym idzie jesteśmy produktywniejsi i łatwiej wykonujemy nasze codzienne czynności. Ludzie optymistycznie nastawieni do świata są w stanie poprawić humor wielu innych ludziom. Otoczenie optymistów jest przyjemne i serdeczne dla innych. Z osobami optymistycznymi lepiej spędza się czas.
Zazwyczaj postrzegam świat optymistycznie, ponieważ zawsze próbuję znaleźć jakieś pozytywy w każdej sytuacji, nawet tej najgorszej. Oczywiście nie zawsze tak się da, ale staram się, aby zminimalizować w jak największym stopniu negatywne emocje, które w sobie mam.
Postrzegam świat optymistycznie, ponieważ nawet po najstraszniejszej burzy zawsze wychodzi słońce. Gdy coś nam w życiu nie wychodzi, jesteśmy źli to później nam się to odbija na dobrej formie. Optymista zawsze patrzy na świat pozytywnie. Dobrze postrzega przyszłość i wszystko z nim związane. Nie doszukuje się złych intencji w tym co się dzieje.
Postrzegam świat bardziej pesymistycznie niż optymistycznie, ponieważ boję się i czuję lęk przed różnymi wydarzeniami, rozmowami czy tym co nadejdzie. Odnoszę wrażenie że kiedyś sobie nie poradzę w życiu.
Postrzegam świat optymistycznie. Zawsze próbuje wyciągnąć coś dobrego nawet ze złej sytuacji, ponieważ uważam, że nie ma co się przejmować porażkami. Z każdej porażki wyciągamy wnioski i następnym razem wiemy jak zrobić coś lepiej. Nasze myślenie ma wpływ na samopoczucie. Jeżeli z góry założymy sobie, że coś się nie uda to na pewno tak będzie, a jak będziemy myśleć pozytywnie i patrzeć na świat trochę przez różowe okulary to będziemy szczęśliwsi i życie będzie o wiele lepsze.
Staram się świat postrzegać jak najbardziej optymistycznie, ponieważ pozytywne myślenie pozwala nam cieszyć się urokami życia i pomaga daleko zajść nie tylko w sferze szkolnej ale także później w zawodowej. Niekiedy też takim postępowaniem możemy nawet nieświadomie czynić dobro dla ludzi, którzy nas otaczają i dawać im nadzieję na lepsze jutro.
W moim życiu staram się być głównie optymistką, pozytywne myślenie jest ważne w wielu kwestiach. Jednak niekiedy przychodzi taki czas kiedy wiele rzeczy w życiu może iść nie po naszej myśli. Ciężko jest wtedy myśleć optymistycznie. Bywają również momenty kiedy człowiek nastawi się do rzeczy pozytywnie czy optymistycznie, a nie pójdzie po jego myśli i jest bardzo zawiedziony. Dlatego uważam, że w moim przypadku ciężko wybrać jedną z tych opcji, ponieważ wszystko zależy od sytuacji.
Myślę, że ja optymistycznie postrzegam świat dlatego, że wierzę w siebie i nie dopuszczam do siebie czarnych scenariuszy. Wierzę również w to, że mi się uda i spełnię w przyszłości swoje małe i duże marzenia. Gdy spotyka mnie jakaś porażka w życiu to nie poddaje się i nie załamuje tylko widzę w tym lekcje na przyszłość i ufam, że stało się to po to by być w przyszłości lepszym.
Jestem osobą, która patrzy na świat zawsze od strony optymistycznej. Nawet kiedy mam momenty zwątpienia i mój cel zostaje przysłonięty przez niesprzyjający mi los to staram się zawsze szukać tego światła oświetlającego mi drogę i ułatwiającego jej przebycie, chociażby miała być kręta i trudna. Poza tym jak każdy posiadam marzenia i wiem, że tylko pozytywne myślenie pozwoli mi na ich spełnienie. Jeżeli straciłbym w sobie tą iskrę nadziei to nie udałoby mi się dotrzeć do tego nad czym tak rozmyślam.
Postrzegam świat pesymistycznie, ponieważ świat sprowadza mnie do takiego myślenia.
Świat postrzegam optymistycznie. Staram się patrzeć na wszystko z dobrej strony. Nie skupiam się na negatywnych aspektach. Z każdego problemu znajduję wyjście.
Osobiście wolę przestrzegać świat optymistycznie. Nie powinniśmy widzieć świata zawsze w czarnych barwach. To, że nam coś raz nie wyjdzie nie znaczy, że później będzie tylko gorzej. Myślę tak, ponieważ zawsze jest lepiej patrzeć do przodu niż zadręczać się tym co było wcześniej.
Zebrała: Iwona Pogoda
rys. Elenka
02.02.2022